Niektóre rwą włosy z głów, mniej wrażliwe jeszcze się oburzają, reszta zobojętniała - tak mniej więcej opisać można reakcje kobiet na ich wizerunek w reklamie. Pozostaje tylko zmienić program lub po prostu bojkotować wybrane marki. Ale już wkrótce to się zmieni. Panie, panowie, chapeaux bas! Oto nadchodzi ...
konsument XXI wieku
czyli kobieta wykształcona, wyzwolona, samotna
i niezależna. Informuje o tym raport "The Single Female Consumer" przygotowany przez niezależną firmę w ramach Young & Rubicam Inc. Wyniki przeprowadzonych badań "pokazują wyraźnie, że samotnie żyjące kobiety będą stopniowo coraz silniejszą grupę konsumencką (...)" Oczywista więc staje się konieczność przewartościowania dotychczasowego myślenia o kobiecie w kontekście przekazu reklamowego. Czy będzie to oznaczało kres tak powszechnego w reklamie obrazu kobiety jako kury domowej czy słodkiej idiotki -przedmiotu pożądania? Przyszłość pokaże. Osobiście wierzę, że nowe zachowania konsumenckie kobiet wymuszą na agencjach reklamowych większą rozwagę i szacunek dla postaw, stylu życia i przekonań współczesnych kobiet. Twórcy reklam przestaną operować krzywdzącymi stereotypami
i uciekać się do rażących uproszczeń. A co za tym idzie zmieni się również percepcja przekazów reklamowych.
Nie będziemy już konstatować niektórych spotów stwierdzeniem, że to wymyślił mężczyzna!
Zdarza się przecież, że o autorstwo wyjątkowo przykrych dla nas reklam posądzamy mężczyzn. I bywa, że tkwimy w błędzie. Tak było w przypadku reklamy firmy Pitney Bowles producenta sprzętu biurowego.
Ta pełnokolumnowa reklama o charakterze teaserowym ukazała się w "Trybunie", przedstawiała zdjęcie atrakcyjnej blondynki i hasło: "Włóż mi!" Następnego dnia layout uzupełniono o znajdujący się na wysokości bioder dziewczyny obrazek urządzenia wkładającego dokumenty do kopert. Skrajnie posunięty męski szowinizm? Hasło
i projekt reklamy wymyśliły kobiety. Okazuje się zatem, że nie tylko mentalność mężczyzn powinna się jak najszybciej zmienić, choć to głównie ich postulat większego szacunku - jeśli już nie dla kobiety
to przynajmniej dla konsumenta - dotyczy przede wszystkim.
Kocie spojrzenie głupiej baby
Znajduję zrozumienie dla wielu oburzających spotów, ale bardzo nie lubię kiedy ktoś traktuje mnie jak głupią babę. A czuję się tak ilekroć oglądam ostatnie reklamy Okocimia. Prawdziwie mocne wejście, trzeba przyznać. Głupiutkie do bólu, puste dziewczątko plecące bzdury przy desce do prasowania (zna swoje miejsce, kobita...)
i biedny, nieszczęśliwy facet (tradycyjnie przykuty do fotela), który musi jej wysłuchiwać. Wyskoczyłoby się na piwko, ach... Do tego jeszcze śliczna blondyneczka odbierająca "klatą" rzuconego w jej stronę kapsla z butelki Okocimia Premium w następnym telewizyjnym spocie. Skąpo ubrana i głupio uśmiechnięta, a jakże! To takie śmieszne...
Jaskółki na niebie
Pojawiające się ostatnio na naszych ekranach spoty pozwalają prognozować, że wizerunek kobiet w reklamie faktycznie ulega zmianie. Obok wciąż uśmiechającej się schludnej pani Biedronki coraz częściej zobaczyć można kobietę aktywną zawodowo, samodzielną
i przedsiębiorczą. Tak jest np. w reklamie środka przeciwbólowego Apap, którego główną bohaterką jest kobieta szef. Podobnie w reklamie dezodorantu Bac ("dziś znowu mam jedno spotkanie za drugim" ) lub Dove, gdzie mowa jest o życiu zawodowym kobiet. Przestrzeń kuchennych blatów i drzwi łazienki przestają powoli ograniczać ten płytki i uproszczony wizerunek kobiety.
Bo nie tylko w życiu ale i w reklamie coraz trudniej będzie wmawiać kobietom, że najlepiej czują się w kuchni
a szczytem szczęścia jest śnieżnobiały mężowski kołnierzyk.
Tylko dla kobiet
Ku zadowoleniu wielu z nas internet przestaje być domeną mężczyzn. Według badania NetTrack firmy SMG/KRC kobiety stanowią prawie 40% użytkowników internetu. Kobiety te wyróżniają dobre wykształcenie i wysokie dochody - dlatego w sieci powstaje coraz więcej polskojęzycznych serwisów adresowanych wyłącznie dla nich. Nadal jednak reklamodawcy nie są przekonani,
że warto wydawać pieniądze na reklamę w sieci kobiecych produktów. Mimo sukcesów takich pomysłów jak choćby ubiegłoroczna kampania kosmetyków do włosów marki Taft. Kampania osiągnęła 1,2 mln odsłon, a liczba odwiedzin serwisu w miesiącu wzrosła 25-krotnie.
Co się sprzedaje?
Kobieta młoda z pięknym, szczupłym ciałem o ilorazie inteligencji dużo poniżej tego którym szczyci się Sharon Stone. Musi po prostu wyglądać. A jeśli nie jest w stanie niech chociaż umie wyszorować łazienkę lub ugotować makaron dla sześcioosobowej rodziny - mężczyźni zawsze będą zadowoleni.
|